gervaz pisze:
1) Miarka: twój przyjaciel. Nie bójmy się bawić w małego geodetę i precyzyjnie wymierzać zasięgu wrogich szarż, ruchów i strzałów. Walki wręcz z dowolnym oddziałem RONowskiej jazdy raczej nie wygramy, więc warto tak ustawiać swoje jednostki, by do walki nie mogło dojść, lub by doszło do niej jak najpóźniej (a w międzyczasie starać się maksymalnie ostrzelać wroga).
To jest jedna z tych rzeczy, które są trochę słabe w OiM, ale niestety trudno to zrobić w praktyce, w sensie brak pełnego mierzenia wszystkiego. Wyobrażacie sobie starcie i dowódcę wydającego wytyczne: a teraz ustawcie się 238m od tamtego oddziału

(taki odpowiednik to ja ustawiam się 20,05 cm od tej jednostki

). Niestety brak mierzenia w np. w Warhammerach starych powodował, że ludzie cudowali, mierzyli palcami, albo innymi elementami, żeby tylko mieć to co chcą
Dlatego podobała mi się propozycja, z którą wyszedł chyba gdzieś Krajarek, żeby na dużych bitwach (dywizje, itp. te bardziej dla funu) ograniczyć mierzenie i zgadywać

(sorry za oftop)