sowabud pisze:
Tarcz wówczas już nieżywano, więc nie powino się ich doklejać. To jakbyś dodał do figurki z WWII pistolet ładowany od lufy, bo wisiał dla ozdoby na ścianie i anuż by się przydał.
Bez przesady. To chyba trochę nie ta skala czasowa. To nie jest 300 lat przepaści, ale jakieś 50.
Coś jakby podczas WWII ktoś używał Mausera C96. A takie rzeczy się zdarzały.. Oczywiście nie jako wyposażenie oddziału, ale broń osobista oficera to już bardziej prawdopodobne. Może i był nieco przestarzały, ale jednak skuteczniejszy niż skałkówka

Coś jak Walter PPK u Bonda. To też antyk

Oczywiście, że tarcze wychodziły z użycia. Nie kwestionuję tego. Pytanie jak gwałtownie zniknęły. I o ile w polskiej husarii w połowie XVIIw nie ma o czym mówić, to w Siedmiogrodzie pytanie nie jest chyba zupełnie bezzasadne. Tureccy Deli nadal takich tarcz używają. Tak więc na wschodzie takie tarcze jeszcze się pojawiały, a kontakty Siedmiogrodu ze Wschodem jednak były bliższe niż kontakty Polski z Turkami.
Oczywiście nie ma mowy, żeby wszystkie figurki kopijniczej nadwornej dostały takie tarcze.
Zastanawiam się czy na 4 bazy Nadwornej Kopijniczej nie dorzucić 1 czy 2 (łącznie) takich tarcz- jako element kolorytu.
Skoro dopuszczamy malowane w pasy kopie- jako element paradny, to czy tarcze (inny element paradny) będą aż tak razić?
Powiedźcie co uważacie, a ja wezmę zdania pod uwagę i coś będę musiał postanowić