Wakacje się zaczęły, to i intensywność walk się zwiększyła. jak do tej pory 3 bitwy, jeśli chodzi o OiM. Maciek MrówkaZet pokonał Kozakami jaśkowych siedmiogrodzian (3:0), ja stoczyłem dwie bitwy. Najpierw z Turcją Michała (2:0) a potem swoim RONem próbowałem przejąć wioskę, opanowaną przez załogę Słucka. To zadanie okazało się niemożliwym w momencie, kiedy masa piechoty weszła do wsi. Może jeszcze jedna czy dwie tury i dąłbym radę, bo dwa z trzech domków były już wyczyszczone, no ale niestety, porażka 0:6.
EDIT: zdążyłem zagrać jeszcze jedną bitwę (czyli w sumie trzy jednego dnia, normalnie jak na turnieju

) Jasiek swoim Siedmiogrodem miał opóźnić moich koroniarzy. Wszystko poszło dobrze, nawet bardzo dobrze, aż do piątej tury, kiedy ustrzelił mi dołączonego do jazdy kozackiej oficera, przez co ta nie zdała testu morale i w konsekwencji nie zdołała wyjść poza krawędź. Wzgórzami się podzieliliśmy i wyszło 4:2 za scenariusz dla Jaśka, a straty były podobne. Dwa małe zwycięstwa, jedna mała przegrana w ciągu dnia, cóż, bywało gorzej. Jako że to była trzecia gra między nami, nie zaliczam do naszej ligi, bo gramy na zasadach mecz i rewanż.